Zapewne masz jakieś wspomnienia mniejsze, czy większe odnoście Revivala bądź Xipoga.
Bardzo proszę wszystkich użytkowników, na których Forum Revival, lub Xipog PBF wywarły jakieś wrażenie, jakieś opinie, czy utworzyły kawałek historii o napisanie tego w komentarzu.
Bardzo chciałbym stworzyć Księgę Pamiątkową z waszymi wspomnieniami dotyczącymi Revivala - tymi pozytywnymi i tymi negatywnymi.
Komentarze może dodać każdy, nie wymagana jest rejestracja, wystarczy w użytkowniku wybrać pole "Anonimowy", nie mniej, będzie mi miło jeśli zostawicie swoje nicki i pseudonimy i jakiś ślad w Księdze.
vulpi
Kurna mać, 7 lat ważnego elementu z mojego życia właśnie odchodzi...
OdpowiedzUsuńŻeby wypisać wszystkie najważniejsze momenty z mojego revovego życia, nie starczyłoby dnia. Zostanie po raz pierwszy MG, potem po raz drugi, trzeci etc...
Potem Pomocnik i Opiekun PBFu, aż w końcu Moderator. Niezliczone pochwały o tym, ile robiłem, a tak naprawdę mógłbym powiedzieć, że na moim miejscu każdy robiłby to tak samo i tyle samo. Chciałem, żeby Xipog był najlepszym PBFem dla tych lepszych graczy, ale również pewnego rodzaju szkołą, względem graczy rozpoczynających zabawę z PBFami. Tyle lat minęło, a ja wciąż pamiętam moment rejestracji oraz nópski nick, składający się z imienia oraz wieku. Kiedyś nópek, a teraz? Dalej nóp. Tylko że siedem lat starszy :)
No nic. Teraz przynajmniej inaczej spojrzę na datę 13 maja, czyli moment rejestracji, której - mimo wielu kłótni, sporów, konfliktów, wojen, etc. - nie pożałuję :)
N.
Pamiętam te czasy na forum, gdzie siedziało mnóstwo ludzi. Przeleciało mnóstwo flejmów, problemów, które zawsze były częścią tego kręgu. Pamiętam, jak ja, Heros, Bagon, Smimon oraz wielu innych ludzi robiliśmy Revival World. Dzięki temu forum zacząłem przygodę z różnymi forami. Najbardziej wspominam właśnie RW oraz czasy minecraftowego serwera + serwer TS (i może konkursy typu Speed Ball, gdzie wygrałem Shiny Eeveego, ale oddałem bo nie mam DS'a :] ). Zawsze można było z kimś pogadać, pograć.
OdpowiedzUsuńGdyby nie pomyłka z Poplem a Revivalem, to nigdy nie byłbym użytkownikiem tego forum. Te czasy, kiedy jeszcze się nie pierniczyło były piękne. Ale z roku na rok coraz mniej osób się pojawiało. Może i nie byłem tak od początku zarejestrowany, ale wczułem się w te forum. Na przyszłość wróżę innym, waszym projektom udanego postępu. Może się poszczęści, tak jak było z Revivalem.
Więc, POWODZENIA!
~Piotrek1113
PS: Miałem na zakończenie wkleić link z piosenką "Szczęśliwej drogi już czas" w wykonaniu Kiepskich, ale wszystkie filmy są zablokowane przez Polsat >.<
W pewnym sensie te forum zmieniło moje życie ;]
OdpowiedzUsuńi to te w realu, for sure
Miło będę wspominać do etapu, kiedy vulpi przeszedł na full retard mode i zaczął banować dla badania socjologicznego - sam sobie napisał dalszą część książki pod tytułem 'upadek', nie zapominajcie też i o tym ;D
Już o full retardztwie Ifre (tajemniczy doktor/jack) nie będę nawet wspominał - do dzisiaj będę miał beke z tego faceta i z jego poglądów xD
~hejter
Pokemony? A komu to potrzebne?
OdpowiedzUsuńForum gdzie rozpoczeła się moja przygoda z pokami na większą skalę niż anime. Pierwsza gra pbf u Dim'a, a potem to już się zostało w pbfach. 3 konta na revie miałem i było super do czasu oczywiście. Szkoda niestety, że pokemonowa społeczność tak szybko maleje.
OdpowiedzUsuńOch, jak dobrze. Dzięki kochanemu mojemu mentorowi, Piotrkowi, znalazłem tą księgę. Pora się wyżalić.
OdpowiedzUsuńNie będę dawał wstępu typu "Drodzy rodacy", czy "Panie i Panowie", ale chcę być jak najbardziej poważny. Tak jak wspomniał hejter, czy wszyscy tutaj i na pewno wiele, wiele innych ludzi, to forum zmieniło w jakiś sposób moje życie. 28 grudnia 2008 roku - nie mam pamięci ani do dat, ani specjalnie do niczego, ale tę datę pamiętam bardzo dobrze. Wszedłem tutaj przez pośrednictwo Valhalli. Był to bardziej przypadek niż zamierzana akcja. Zarejestrowałem się. Czułem się obco, ale ludzie byli tajemniczo gościnni. Nie wiem czemu, ale zawsze wśród "pokemoniarzy" czułem się jak w domu. Przywitało mnie skromne grono, ale wkrótce byłem tu nawet znany. Bynajmniej tak mi się wydawało. Po forum właściwie łaziłem nieco słabo obeznany, moja "kariera" zaczęła się od nieudolnej fabryki fuzji. Do tej pory mam wszystkie swoje dzieła na dysku i lubię je przeglądać - pamiętam jak odpowiedzialny czułem się za ich tworzenie. Wtedy mój przyszły mentor, Piotrek1113, dał mi kilka zamówień, najwyraźniej widział we mnie jakiś potencjał. Zaczął mnie w ten sposób ćwiczyć, cały czas coś zamawiał, starał się jakoś pomóc mi w mojej drodze. Ostatecznie, przez niemal rok, wyszkolił mnie na prawdę dobrze. Jestem mu naprawdę, niesamowicie wdzięczny. Pomagał mi, gadał ze mną, wspierał mnie. Jestem jaki jestem - dzięki niemu stałem się, jak to mówię o sobie "Artystą Beztalenciem"... Tworzyłem razem z nim RW - wtedy czułem się już jak pełnoprawny, szanowany członek tego społeczeństwa. Starałem się wraz z Piotrkiem tworzyć coś niezapomnianego, niesamowitego, coś, co mogło przyciągać tu ludzi... I rozsławić młodego, zdeterminowanego twórcę :D Ludziom się to podobało, coraz częściej nas odwiedzano. Mniej więcej w połowie projektu, czułem się już z tym forum zżyty.
Kontynuacja powyższego:
OdpowiedzUsuńNastępnie, powstał server MC. Usłyszałem o nim bodajże od Piotrka, albo Herosa, tu pamięć mnie myli. W każdym razie wszedłem tam... i znów czułem się nowy. Piotrek pokazał mi miejsce obok jego domu, gdzie mogłem się osiedlić. Zacząłem równać teren, stworzyłem swoją willę z Bagonem na szczycie. Potem stałem się rycerzem Beenlandii. Większość czasu zacząłem tej krainie poświęcać - chciałem tu kiedyś ujrzeć wielkie, średniowieczne miasto w murach, zamkach itp. itd. Następnie zostałem hrabią i mogłem wybudować sobie dworek... Aż w końcu nadszedł czas, gdy zostałem dziedzicem Beena. Wraz z Herosem budowaliśmy tę krainę. Jego zaangażowanie byłoby powiedziałbym, zbyt wielkie - pozwoliłem mu wybudować wieżę... A on zbudował wieeelgachny mur :D Niczym w "Zemście" Fredry, zaczął się spór o mur. Jeszcze nieco budowaliśmy i dowiedzieliśmy się, że server zostanie zamknięty. Ja, jako skrajny tradycjonalista, nie chciałem zmian. Chciałem zostać przy tym co było, a jeśli coś się zmieni, żegnam się z tym serverem. Udało nam się przekonać Vulpa, by został stary server i powstał nowy. Na nowym też zacząłem przebywać. Stary był opustoszały, nawet ja tam nie zaglądałem - jak pies ogrodnika, nie chcę, by został usunięty, choć nie korzystam. Po prostu, tak miało być. Takim jestem człowiekiem, głównie przez to zbieram rzeczy do domu, które inni nazwaliby śmieciami. Gdy przestałem grać, mniej więcej wtedy zaczął się kryzys forum. Robiłem MWF, to przyciągało pojedyncze osoby. Ale to, że wchodziły 2-3 osoby i doceniały mój wysiłek, było dla mnie za mało i po prostu... Spowolniłem pracę, aż w końcu przestałem. Do tej pory, po zamknięciu forum, zrobiłem max. 2 avatary. I sytuacja stała się podobna jak ze starym serverem, pies ogrodnika, nie wchodziłem specjalnie na forum (tylko na kilka sekund, była ona stroną startową), ale nie chciałem, by została zamknięta, czy żeby opustoszała. Niestety, z forum zaczęli odchodzić ludzie. Została nas tylko garstka, porównując do tego, co było kiedyś - rok 2010, czy 2011, gdzie biliśmy rekordy ludzi obecnych na forum, czy ilości użytkowników. To było dla mnie nie do pomyślenia, by forum było zamknięte. Gdy jednak po włączeniu przeglądarki i ujrzeniu czerwonych napisów na stronie startowej mówiących o jej zamknięciu, wpadłem w rozpacz. Chciałem protestować, zrobić cokolwiek, ale pomyślałem sobie racjonalnie... "Stary, nie masz o co walczyć... To forum, które znałeś kiedyś, już nie wróci, gdyby forum zostało i tak byłoby tu pusto. Odpuść". Coś we mnie mówiło, że muszę to jakoś uratować, moje dzieła, cokolwiek... "Spakowałem się" przed zamknięciem - pobrałem wszystkie moje dzieła z forum z powrotem an dysk - niektórych RW i RWK bodajże nie mam. Zanim się obejrzałem, z dnia na dzień strona startowa się zmieniała. Przez kilka dni utrzymał się napis, potem zmienił się w okna szukające stronę, jakieś inne stronki przekierowujące... Aż do "404 not found". Było to jak czekanie na śmierć. I nadeszła. Żegnaj Forum, żegnajcie dawne, piękne czasy... To wszystko było tak piękne... Na myśl o was, dawni forumowicze, o moich dziełach, o rozmowach, kłótniach, śmiechu... Zachciało mi się płakać. Po zamknięciu niemal płakałem, ale ogarnąłem się w porę. Co jednak nie zmienia faktu, że będę za tymi czasami tęsknić. Jak mówiłem, jestem tradycjonalistą, a forum było częścią mojego życia. Tradycjonalista na pewno nie chciałby odejścia rozdziału w jego życiu...
Mam tylko ogromną, niezmierną nadzieję, że taki projekt jak forum, kiedyś powróci. Vulpi, zbierz stary skład i zróbcie coś porządnego. Z wielką nadzieją będę czekać na coś tak wielkiego jak Revival.
~Talentless Artist, Bagon97.
Nie pamiętam co to wtedy było gdy się zarejestrowałem na Revie. Koniec sierpnia '08, Rev był pod coś podczepiony/włączony, nie mam pojęcia.
OdpowiedzUsuńWiem, że atmosfera była od zawsze, na forum chciało się przebywać. Ludzie kapitalni i skorzy do rozmowy, z kilkoma udało mi się zobaczyć. PBF który w pewnym stopniu wpłynął na moje życie, a już na pewno na moje oceny z języka polskiego w gimbazie :P
Im dalej tym gorzej, bo albo mi neta brakowało, albo jakaś małpa w czerwonym /nie mogłem się powstrzymać :3/ wypieprza mnie z MGowania, albo życie prywatne zaczęło atakować. W przebłyskach kiedy wpadałem na forum zauważałem coraz większą stagnację, i kiedy teraz dorwałem się do neta na stałe, to moje - było nie było - ulubione forum o Pokach diabli wzięli.
Na pewno zapamiętam serwer MC - można powiedzieć, że zacieśniłem tam relacje z kilkoma osobami, no i miałem przy czym nerdzić :3 PBF pokochałem tak bardzo, że do tej pory nie mogę się od niego odstrzelić. No i rozmowy na shoucie, tak poważne jak moje profilowe na fb.
Jak to Sapkowski ładnie ujął "coś się kończy, coś się zaczyna". Niech zacznie się jakieś małe forum/blog/serwis dla tych starych bywalców, takie zamknięte grono ludzi którzy związali się z Revem; nie projekt, który ma przyciągać ludzi, tylko taki, który ich razem utrzyma.
Been
Dopiero dziś dowiedziałem się, że forum już nie ma. Dawno go nie odwiedziałem, ponieważ miałem milion rzeczy na głowie, a pokemony nie są już w moim życiu na szczycie zainteresowań, choć wciąż mam do nich sentyment.
OdpowiedzUsuńForum Revival? Nawet nie pamiętam kiedy założyłem tam konto, pamiętam tylko, że było wtedy takie fakjne logo z Meowth :D Pomimo posiadania konta, nie udziełem się dopóki nie odnalazłem gier PBF. Na początku myślałem, że to coś w rodzaju książki, którą piszą użytkownicy i wcisnąłem się wtedy komuś bezczelnie w grę :D Ale mnie wtedy skrzyczano :D Do dziś pamiętam to upokorzenie :P Ale dzięki temu rozpoczeła się moja fantastyczna przygoda z PBF. Najpierw jako gracza, później już jako MG. Ale nie samym PBF żyło forum.
Na forum poznałem mnóstwo niesamowitych osób - Szin, Patricio, mg, Olcik, Been, Grzeg, Kinia, savyer, wikkaz, Gusiek, Nid, GlossyGem, niezapomniana Inaka, Piecia i wielu wielu innych, z którymi udało się mi wymienić kilka wiadomości.
Jak tak sobie powspominałem to przypomniało mi się, że zaczynałem swoją przygodę pod innym nickiem. Wow, ile to już lat minęło.
Mimo wszystkiego co dobre, pamiętam jak dziś moment, kiedy orum zaczęło upadać. Kiedy ludzie poczęli się dzielić pomiedzy dwa fora, nagadywać jedni na drugich, zaczęły się szopki i cuda na kiju.
Cokolwiek jednak się nie stanie na zawsze zapamiętam Forum Revival i chcę tutaj, póki jeszcze mam okazję i pamiętam o tym, podziękować Vulpiemu za stworzenie tak niesamowitego portalu.
Dziękuję !
~Chmurek aka Decko
:)
UsuńAż się łezka w oku kręci... Dopóki forum istniało, była jeszcze nadzieja - 'może jeszcze będzie tak jak parę lat wcześniej...?'.
OdpowiedzUsuńTeraz przypomina mi się moja gra, znajomi, przeglądanie forum nawet z bezsensownymi, ale fajnymi tematami, obrazki Nid, mangi... nawet logo, które zmieniało się często, gdy ktoś wymyślił coś fajnego. Te kilka lat wstecz w życiu bym nie pomyślała, że forum może tak skończyć. Niby tylko forum, ale wspomnienia zostają.
Kinia505
Na Reva trafiłem jak wielu ludzi szukając odcinków do pobrania. Dzięki temu zyskałem całkiem sporo, poznałem kilku fajnych ludzi. Męczyłem kilku MG (Dim, Spoconyzenek, Trinity) dzięki nim znacznie poprawiłem swoje umiejętności w zakresie składnego formowania zdań, z czego korzystam do dzisiaj :) spędziłem tu mnóstwo czasu czytając tysiące postów w trakcie kłótni czy turniejów walk na PBFie. Dzięki ludziom którzy tutaj się udzielali i imponowali mi inteligencją (myślę głównie o 3d) sam sporo czytałem, żeby samemu móc komuś tak zaimponować :) Pamiętam nabory do redakcji Valhalli, PBFu i pierwsze ROA, które słuchało się w gorące letnie dni. W moje głowie zagnieździło się także wspomnienie o fabrykach grafik, głównie avatarów, z których namiętnie korzystałem, kiedy sam nie potrafiłem (najciekawsze wykonał dla mnie Krug i Longer_TOM), kojarzę także fabryki Pokebalii i animacji. Nid i projekty skanlacyjne, wielkiego Ato Mana i Luke którzy zajmowali się anime. Przychodzi mi na myśl także: " O mój Boże Lucario Holo!!!! O Jezu o Matko Lucario Holo!!!" co swego czasu też było gorącym tematem :D Pamiętam tę radość, która towarzyszyła przy otrzymywaniu Pokemonów za mądre posty, smutek po warnie i krótkie teksty w stylu: "A dasz mi Pokemoncia?" podczas ładowania sygnatur i pewnie jeszcze bardzo dużo, ale żeby o tym wszystkim napisać potrzebowałbym tygodnia żeby to zebrać i drugiego żeby uporządkować. Dzięki Revovi z 13 latka wyrosłem na faceta i jestem Wam za do bardzo wdzięczny.
OdpowiedzUsuńPewnie niewielu mnie kojarzy bo nie byłem jakoś bardzo rozpoznawalny ale jednak:
stachu990761 -> Staś -> obecnie udzielam się jako Shats
Powiem tylko że aż się łezka w oku kręci kiedy przypominam sobie lata spędzone na Xipogu D;
OdpowiedzUsuń~~Sven
Hmm, od czego by tu zacząć.
OdpowiedzUsuńDawno nie byłam na Revie. Miało to związek z tym, że postanowiłam choć trochę bardziej zająć się prawdziwym światem, w którym w końcu znalazłam genialnych przyjaciół, wartych poświęcania im czasu oraz z tym, że moje początki na PPS były tak piękne, że każdy powrót, a powracałam sporo razy, mógł być jedynie ich marnym cieniem. Nigdy nie mogłam się jednak od Reva naprawdę uwolnić, był za bardzo częścią mnie - częścią, z której zawsze byłam i będę dumna.
Zarejestrowałam się wieki temu, jako totalny noob, w dodatku nie umiejący składnie pisać. Moim głównym wspomnieniem z wtedy są teamy - sama byłam w Team Rocket. Wieki później spełniłam swoje marzenie i zostałam MG na PBF'ie, potem na Zone, a potem znowu na Xipogu...W międzyczasie bardzo zmieniło się moje życie, bardzo zmieniłam się i ja...Hmm, cóż mówić dalej.
Dzięki Xipogowi poznałam mojego najlepszego przyjaciela i bratnią duszę, pitrka, a także mnóstwo innych wspaniałych osób - Szejd, Snowa, Szin, Patricio...Kto by wszystkich zliczył.
Cóż, zgadzam się ze Svenem - łezka się w oku kręci.
Dziękuję za wszystko,
Gosia aka PaoChi
Naaah. Nadal gdzieś w serduszku mam sentyment do Xipoga, bo to przecież solidny kawał mojego życia. A dopiero teraz się zebrałam żeby cokolwiek napisać :<
OdpowiedzUsuńPoznałam wielu wspaniałych ludzi, szkoda mi trochu, że z niektórymi kontakt mi się urwał. Ale prawdziwe życie się odezwało i na pewien okres czasu porzuciłam Internety : o I tak Was wszystkich uwielbiam. Trzymajcie się~! Dziękuję za wszystko <3
~ Agata zwana Szinką :'3
Choć od zamknięcia Reva minął już jakiś czas, to nadal ciężko mi w to uwierzyć. Pamiętam jak dziś, kiedy po raz pierwszy odwiedziłem to forum, poczułem jego klimat i zobaczyłem jak to wszystko funkcjonuje. Początkowo pochłonęły mnie gry na DS'a i wokół tego byłem skupiony. Dopiero później poznałem co to takiego PBF. Nigdy nie zapomnę swojej pierwszej gry prowadzonej przez pitrka. Choć moje pomysły jak i samo ich wykonanie były tragiczne, to przygarnął mnie pod swoje skrzydła. A później jakoś się potoczyło. Miałem kilka genialnych gier prowadzonych przez równie utalentowanych Mistrzów. To dzięki PBF'owi poznałem wspaniałych ludzi, takich jak Chmurek, Szin, Trini, PaoChi, Olick i wielu innych. Szkoda, że z niektórymi nie mam już praktycznie kontaktu, ale życie toczy się dalej. Dziękuję wszystkim za wszystko. Te cudowne wspomnienia na zawsze pozostaną!
OdpowiedzUsuń~Patricio.
vulpi to buc
OdpowiedzUsuńpozdrawiam swoich wszystkich podopiecznych,
pitrek
O kurde, PokeScena to były moje pierwsze kroki w Internecie :P Valhalla, Xipog, Revival, ten PBF co D4rky założył (nie pamiętam nazwy xd). Setki postów jako użytkownik, jako gracz i jako MG. Z niektórymi ludźmi miałem jeszcze do niedawna kontakt. Miło było :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Tobik