Tytuł artykułu: LAB, czyli laboratorium małego
vulpistera.
Lubię
eksperymentować. Doświadczenia przeprowadzam nie tylko w laboratorium (studia
chemiczne), ale również i na ludziach, których perfidnie można w bardzo prosty
sposób zmanipulować na przykład na forum internetowym.
Słyszeliście kiedyś
o świadomości zbiorowej? Takie coś mają ryby i ptaki dla przykładu, jeśli jedna
ryba czy ptak nagle się zrywają do ucieczki, w ślad za nimi idą wszyscy. Takie
zachowanie jednocześnie obronne, z drugiej strony często niepotrzebne, w realiach,
gdy świadomego zagrożenia nie ma, powoduje tylko popłoch i burdel.
Przedstawiam państwu
pierwszy globalny eksperyment o nazwie LAB (nie wiem czemu niektórzy nazwali go
"BAL", dla mnie ta nazwa jest bardziej śmieszna, a co za tym idzie
gorsza, ale to już nie moja sprawa). LAB miał za zadanie sprawdzić jak zachowają
się ludzie na forum internetowym, z momencie zagrożenia jakim jest wywalenie
ich posad z forum (ale bez wywalania ich całkowicie z forum). Wnioski są takie
jak przewidywałem. Poleciała świadomość zbiorowa! :)
1 husteczka (albo nawet dwie
na raz!): "Najzwyczajniej w świecie chce mi się płakać"
Uderzyłem bardzo
ostro, gdyż od razu w trzech szanowanych MG z Revivala, którzy wydawali się być
idealnym materiałem. Byli to: Legends, Aggy i BeenHakier. (LAB)
Po umieszczeniu
stosownej informacji, wszyscy przyjęli to z podejrzeniem, że coś się kroi.
Pierwszy odezwał się BeenHakier (+1 do płaczu, +2 do świadomości zbiorowej, +5
do buntu, -1 do mg):
W chwili
gdy piszę te słowa, najzwyczajniej w świecie chce mi się płakać. Nie dlatego,
że zaczął się luty, nie dlatego że zbliżają się walentynki, których nienawidzę.
Chce mi się płakać przez to, w jaki sposób potraktował mnie drogi administrator
Vulpi.
Biedny, popłakany
Been. Ale zaraz? Płakać przez forum internetowe? Czy to taka metafora była? (z
doświadczenia wiem, że metaforą to nie musi zawsze być)...
Na Revie
siedzę od wakacji '08 roku. Do tamtej zimy poznawałem was jako ludzi, jak się
gra na PBFie, wtajemniczałem się w zawód MG ponieważ nieziemsko mi się
spodobał. Na koniec stycznia zostałem Mistrzem Gry. Był to mój jeden z
najszczęśliwszych dni tutaj.
Mijały
miesiące. To byłem, to mnie nie było, ponieważ miałem problemy z internetem.
Kiedy tylko miałem czas odpisywałem graczom, rozmawiałem sobie z innymi, słowem
- poświęciłem Revowi dużo czasu. Bardzo was polubiłem, swoją drogą. Z jednym
można było pogadać, u drugiego zbierało się baty za głupotę, z trzecim kłóciłem
się na temat religii... Poznałem takich ludzi, jakich chciałbym poznać w
rzeczywistości.
Mówiłem, że to dobry
materiał jest na doświadczenie? :D
Vulpi,
tutaj zwracam się bezpośrednio do Ciebie. Wiem, że patrzysz na mnie krzywym
okiem, bo kiedyś należałem do "kultu PokeMana", czy jak to się zwało.
Są też pewnie inne powody, ale wybudowałeś tutaj zasadę wodza - jesteś
nieomylny, nie zmieniasz zdania, jak to kiedyś Hitler, Stalin, Mussolini. O
tych powodach nie dowiem się nigdy. Tak jak PokeMan nigdy nie dowie się o
swoich.
Odwaliłeś mi najgorsze świństwo, jakie mogłeś. Jednak nie
podałeś prawdziwegopowodu. […]
Jezusicku,
jak Been delikatnie połechtał moje ego, aż mi się policzki zarumieniły :)
Potem
było jakieś pier****nie o tym jaki to ja jestem zły i w ogóle, wszyscy to
wiedzą, więc po co mam powtarzać. No ale mniejsza, chodzi o reakcję, a reakcja
była istotna jak na świadomość zbiorową.
3 husteczka:
"Tajemnicze układy, układziki…"
Oprócz tego, że
delikatnie mówiąc zawrzało na SB, to było kilka odpowiedzi na forum:
Popłakałem
się ;(
naprawdę mi cię szkoda, stary... Ogromne współczucie… (spoconyzenek)
Kolejny
płacz na PPSie, normalnie jak przed obrazem Matki Boskiej!
Kurna żal mi Ciebie człowieku strasznie, nie wiem czemu
vulpiemu coś odbiło i wyrzucił porządnych ludzi z porządnego stanowiska. (Cynd Ninja)
Kolejne
żale. Ja rozumiem, że można przeżywać wywalenie z jakiejś posady w pracy, ale
wywalenie z "posady" mg na forum tak przeżywać to dla mnie ostra
kpina. Z resztą, Cynd pochwalił się jeszcze swoją znajomością patriotycznych
przyśpiewek cytując "Rotę" w swoim poście, co już kompletnie rodzi we
mnie duże WTF i rodem z 4chana: "pic unrelated" (powinno być
"rota urelated", ale co mi tam.
Jedyne
trzeźwe myślenie zachował listva (+5 do buntów, +5 do kłótni, +3 do
"reprint", +1 do mącenia w głowie):
Bo robicie
z igly widly, jak ja bym sie mial przejmowac ze mnie z jakiegos forum wywalili
to bym mial nieustajaca depresje.
Cała paczka husteczek:
Wnioski z doświadczenia.
Zgodnie z
przeprowadzonym doświadczeniem stwierdza się, że świadomość zbiorowa bardzo
dobrze trzyma się na forum, drążąc małe mózgi biednych dzieciaków. Stwierdza
się, że po przeprowadzeniu eksperymentu, świadomość zbiorowa zadecydowała
bojkot przeciwko forum w którym uczestniczyła "elita" PPSu na czele z
Legendsem, Aggym oraz BeenHakierem, przy czym każdy z osobników doświadczalnych
(tudzież "materiałów doświadczalnych") podszedł do tego od innej
strony.
Stwierdza się
również, wzmożoną niechęć do niejakiego vulpiego za wyżej wymienione
doświadczenie, również przez osobniki, które nie mają zielonego pojęcia co się
stało, bądź nie znają/nigdy nie przeprowadzały rozmowy, bądź starały się
nawiązać kontakt z osobnikiem, lecz świadomość zbiorowa nakazuje im być wrogo
nastawionym do wyżej wymienionego laboranta.
Z przeprowadzonego
eksperymentu można również wysnuć wnioski z których wynika, iż nastąpiła
nieoczekiwana ekspansja środowiska PPSu, na kolejne forum, żerujące na starym,
do którego uczestnictwa przyłączyły się wyżej wymienione materiały
doświadczalne, wraz z całą świadomością zbiorową, dzięki czemu forum-matka
(bądź "forum doświadczalne") zostało praktycznie całkowicie usunięte
ze świadomości zbiorowej, a jego wybuchowość zmalała do niskich progów, nie
mierzalnych przez urządzenia (poniżej progu oznaczalności).
Założone badania
zostały przeprowadzone i świadomość zbiorowa została udowodniona, czego dowodem
są wyżej wymienione załączniki.
inż. vulpi
Papier toaletowy: Posłowie
Drodzy
użytkownicy wszystkich for na świecie:
Internet to nie życie.
Życie to jedno wielkie doświadczenie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz