Wspomnienia upadłego Pokescenowca

Artykuł pochodzi z serwisu D-Serious i proszę wziąć pod uwagę, że tam dyskusja nadal się dzieje!

[Felieton] Wspomnienia upadłego Pokescenowca
W tym tygodniu mamy dla was miłą niespodziankę! Udało nam się przekonać jednego z redaktorów strony cdaction.pl – Adziora – żeby w zamian za BANER SIDIEKSZON napisał dla nas tekst. Udało się go przekonać bez problemu, w końcu to fair deal był, ale niestesty Siły Wyższe stwierdziły, że jesteśmy za mali na takie rzeczy… Zostaliśmy więc z tekstem Adziora, który ostatecznie dał za darmo, więc oto i mamy: "Memłar" starego pokescenowca, który z łezką w oku spojrzał w przeszłość i opisał trochę zabawnych historii związanych "ze starymi czasami internetu".
Jako, że tekst był długi postanowiliśmy przerzucić dopiski do niego w spoilery – pod każdym dłuższym akapitem znajdziecie więc "Pokaż", po kliknięciu w które wyskoczą wam przypisy. Warto je przeczytać – tam Adzior upchał masę smaczków i wspominków!
No, to miłego czytania!

###
Początek XXI wieku. Szał Pokemonów w Polsce, dzieci biją się o tazosy, a ich matki boją się cholernie, bo w Życiu na Gorąco pisało o epilepsji japońskich dzieci i elektrycznym żołnierzu Porygonie. W tym samym czasie polska strona Stworki.pl jest w dupie, za to świetnie działa fanowska Pokescena.
Od razu powiem, że nie występuję tu w roli eksperta. Obracałem się po polskiej Pokescenie w latach 2001-2003. Poza tym udzielałem się tylko w jednej odnodze, więc wielu osób pewnie nie kojarzę, bo było ich naprawdę od groma. Do tego wybiórcza pamięć i dziecięca wówczas niechęć do gapienia się na wszystkie pokepodwórka. Po co to piszę? Z jednej strony zostałem brutalnie zmiękczony zupą chmielową i namówiony, a z drugiej to kawał fajnej sprawy, którą być może część z was pamięta.
Czym zatem była Pokescena? Można tak nazwać całą społeczność fanów Pokemonstrów, choć to określenie raczej odnosi się do Internetu. Ludzie z dużych i małych stron, którzy komentowali newsy, forumowicze itd. – to wszystko tworzyło Pokescenę. Czyli – znów to powiem – zajebiście fajny twór.
Wspomniane Stworki.pl stało w miejscu jak pociąg przed Nasielskiem. Choć polscy fani już od dobrych paru miechów grali w Pokemon G/S/C [1] na oficjalnej stronie ciągle nic się nie zmieniało. Pierwsza generacja dominowała tam przez lata, a zawartość była tak tragiczna, że idź pan na omlet. Gdy ludzie oglądali się za Pokemon 4Ever, tam ciągle stał banner krzyczący o wydaniu pierwszej kinówki na VHS. W tym samym czasie nieoficjalni działali prężnie, bo poza zbieraniem wszelkich wieści [2] i ściąganiem z czarnej dupy Internetu odcinków i kinówek, których w Polsce nie było [3], tworzyło się sporo fajnych „form przekazu”. 

[1] Posiadanie kasy wzrasta z wiekiem, więc wśród nieletnich scenowców królowały emulatory i romy. Zresztą, z tego co widziałem na PV, teraz jest faza na programatory, co jest już kurestwem absolutnym. 
[2] Rypanie wszystkiego z Serebii.net było standardem, ale raz nawet zdarzyło mi się zrobić newsa opartego na japońskim trailerze z hebrajskim opisem. Dupa, nie translator. Wszystko na czuja. I wiele się nie pomyliłem, bo sprawa dotyczyła Pokemon Colosseum, a ja pisałem o powstającym Stadium 3 na GCN. 
[3] Kiedyś wielki boom na ściąganie wideo nastąpił po ujawnieniu przez kogoś ze scenowców (nie pamiętam niestety którego) metody na pobieranie rzeczy przez IRC. Skala i możliwości tego cuda była na tyle wielka, że na PF zrobiono newsa z linkiem do instrukcji opisanym jako WROTA DO ŚWIATA POKEMON. Czcionką taką w ciul dużą.
To miało być jedno zdanie, ale nawiasy były diablo długie, więc wypunktujmy, co tam się działo:
·         Fanarty – były wszędzie, gdzie być mogły. Potem nieźle całkiem prosperowało oekaki (rysowanie i publikacja w przeglądarce) założone przez PokemonPL, o którym później.
·         Fanfiki – też się od nich roiło, choć nieco mniej. Nuriel wybierał najlepsze w swojej FanLidze, która właściwie była motywem jedynym w swoim rodzaju. Pojedynki nastoletnich literatów nie każdy obserwował, ale każdy znał. [4]
·         Przerabianie gier – oj, powstało tego od cholery, nawet ja kiedyś popełniłem jednego potworka. Edytory z reguły były banalne w obsłudze, a za poważniejsze projekty brała się np. grupa Dark Archon. Był jeszcze gość o pseudonimie drx, który bawił się hexami, ale nie widziałem żadnego jego gotowego dzieła. [5]
·         Dyskusje – to banał, ale czasem potrafiły potoczyć się w taką stronę, że można je było z przyjemnością czytać kilkukrotnie. Świat Pokemonów dostarczał MNÓSTWA tematów do rozmowy. Od świrków Asha i Misty po rolę Remoraida pod pachą Mantine’a.
·         PBEM, PBF – czyli granie przez e-mail i forum. Ktoś mistrzował, ktoś był graczem i wczuwał się w przygodę. Roleplay jak się patrzy. W PBEM akurat nie grałem, pamiętam za to 2 PBFy – jednego prowadził Mori, w drugim palce maczał – chyba – Kodal. [6]
·         Galerie – to cecha stron, a nie samej społeczności, ale – kurfa, muszę o tym wspomnieć, bo bawiło mnie to zawsze. Internet sprzed 10 lat rządził się nieco innymi prawami, ale szczytem dla mnie były… galerie pokemonowych gifów. Prawie każda strona je miała (może dlatego, że średnia wieku „webmasterów” robiła swoje) i często były po prostu walnięte do jednego worka. Ekran monitora wypełniał się zatem pastelowymi barwami, bo 50 gifów z Pikachu, Meowthem i Jigglypuffem się ruszało i waliło po oczach, jak krojona cebula. Kochałem to zjawisko.
·         Zloty – tutaj nieco naciągam, bo o takowych nie słyszałem. Scenowcy zazwyczaj ustawiali się prywatnie, na turniejach karcianki czy na konwentach mangowych. O zlotach danej „frakcji” raczej mowy nie było, bo byliśmy za smarkaci. Możliwe, że jednak o czymś nie słyszałem i jakieś wiece się odbyły.
[4] Najgorsze, że okazywało się, że Pokemony nie są aż tak dobrym materiałem do fanfików. Samymi opisami walk (Rattata, gryź! Hypno, nie gryź!) można było zarówno zapełnić 10 stron w Wordzie, jak i zarżnąć czytelników nudą. Ale zdarzały się też bardziej czytalne wytwory.
[5] Na PJP paru gości też próbowało zrobić hack-grupę, nawet chcieli wsadzić do Johto fabrykę amfetaminy i związany z nią motyw fabularny. Ale wiele hacków upadło metodą „Ojapieprze, zróbmy to i tamto i sramto! Gra będzie zajebista!”, po czym następował moment zawieszenia „Yyyy to ja mam pomysł, ty masz edytor, ale nie mamy speca od silnika, warpów i grafiki, a wbrew moim planom gry nie da zrobić się w 5 minut”. Ostatecznie padały słowa „chuj, odechciało/odmogło nam się”.
[6] Trudno było mistrzować, bo ludzie mieli takie parcie na granie, że na obiad ciężko było pójść. Ale za to można ich było zasypać eksplodującymi Electrode’ami.

Pokeballz – ekran pożegnalny
PokemonPL

Skoro już o frakcjach mowa. Właściwie można mówić o hmm.. może 4 głównych obozach. Trochę to wyglądało tak, że kogo stać na domenę, tego stać na społeczność, choć tutaj nie chcę wydawać twardych sądów, bo do Sceny dołączyłem, a nie tworzyłem od podstaw. Anyway, widoczne były (kolejność przypadkowa):
·         Pokeballz – chyba pierwszy serwis, który wszyscy uznawali za markę. Założony przez Pokeballa, który dał sobie spokój z Pokemonami po obejrzeniu… Ataku Klonów. Potem była próba powrotu w 2002, ale i tak się to rozwaliło. A szkoda, bo Pballz, mimo że prowadzony przez nastoletnich pasjonatów, wyglądał naprawdę profesjonalnie [7] i pokazywał innym serwisom, ile roboty przed nimi. Sukcesem było za to wylansowanie MateoCharizarda. [8]
·         Pokemon Johto Power – na czele stali Pikach, Brzydal, ThePikachu, Chikorita i Nacia G.M (pierwsi dwaj potem przechrzcili się odpowiednio na Lizarda i Weirdo). Co tu dużo mówić – tam się kręciłem i swego czasu byłem tak zagorzałym dyskutantem, że 1/20 forum to były moje posty [9]. A to i tak nie było łatwe, bo codziennie potrafiłem siedzieć po kilka godzin na PJP. Strona nie była jakaś fantastyczna, choć nieźle stała z multimediami – muzyka z anime, filmy też się zdarzały. No i dział legend, gdzie (chyba) Wobbuffet fajnie rozkminiał różne rzeczy [10]. Ozdobą było naprawdę żywe forum i prawdziwa lans-domena Pokemony.Com, która zresztą zipie do dziś.
·         PokemonPL – serwis przeszedł podobną ewolucję do Pokeballz. Na początku biedna strasznie witryna Miszymana ogarnięta na darmowym serwerze, potem dołączali kolejni ludzie (Kotasia, Nelec1, Dragonrage i potem więcej ludzisków) i fajnie to rosło. Na początku Pokemon World, potem przeskok na Pokemon Journeys [11] i wreszcie pełen profesjonalizm jako PokemonPL. Z HTMLa i JPG przeskok na PHP, bazy danych i takie tam. A przecież to wszystko, kurde, robili ludzie w wieku.. ja wiem, licealnym?
·         Pokemon Friends – tu chyba Ślimaczek [12] był inicjatorem zamieszania (przynajmniej tak twierdził), potem rej wodził Waldek (nie, nie ten z lotniska w Kilerów 2-óch). Poza tym, że ekipa fajnie kombinowała z layoutem, miała całkiem liczny skład, jako pierwsza (tak sądzę) uploadowała Pokemon Stadium 2, zamieszczała mangi [13] i niezłe rzeczy karciankowe, biorąc ode mnie niegdyś kilka opisów odcinków – nic więcej nie wiem. Właściwie romansowałem z PF dość rzadko, choć mieli niezły klimat. BTW – doszły mnie kiedyś słuchy, że ich redaktorka (Kasumisty chyba jej było) zrobiła napisy do japońskiego Pokemon 4 oparte na tym, co dzieje się na ekranie, a nie na dialogach. Ale każdy orze jak może…
·         Pokemon Valhalla – powstała z połączenia PJP, PF i Cinnabar Island [14] i miała sprawić, że cała Polska zesra się na rzadko pod wrażeniem tak dużego projektu. Początkowo działała tam połączona squadra wszystkich stron-matek, ale potem się to jakoś roztopiło, bo ludzie stopniowo się wykruszali (dochodzili nowi, ale już bez tej energii i ducha), a Polska i owszem, zesrała się, bo PV wciąż istnieje, ale Pokescena – umówmy się – padła na dobre. I jakoś to tam sobie działa, ale chyba już nikomu się nie chce. I to w sumie normalne, bo nowe pokolenie fanów urosło już po wygaśnięciu polskiego pokeboomu.
·         Kilka serwisów, o których wiem tyle, że istniały – MPokemon, jakieś Mishiro Town, Pokemon Tower (MAŃĆÓŚ i spóła), Pokemon Stadium (przez chwilę nawet tam widniałem w zespole redakcyjnym), więcej grzechów nie pamiętam.


[7] Powracające Pokeballz miało nawet nośną domenę kafel.0ffen.de. Z drugiej strony pokemony.com… ależ byliśmy wtedy multi-kulti.
[8] Człowiek-rewelacja. Takiego łba do Pokemonów nie miał chyba nikt, w wyszukiwaniu informacji też nie miał sobie równych. Do tego skubany interesował się dobrą muzyką, kiedy inni dopiero przeczytali definicję słowa „gust” i byli zaskoczeni, że nie chodzi o atak Pidgeya. No i jedna z nielicznych osób, do których odezwałem się po rozsypie sceny. 
[9] Lizard sam przyznał, że na początku mnie nienawidził, ale potem chciał przez aktywność przyznać mi status Przyjaciela. Miałem też moderować kilka działów, ale jakoś żeśmy się pożarli i dostałem jeden i to średni – NeoPets. Zna kto?
[10] Najgorętszym tematem była obecność Dark Lugii w Pokemon Crystal i powiązanie ze sprawą napisów w Ruins of Alph. Podział ludzi twierdzących, że Dark Lugia (i potem Light Ho-Oh) istnieje i sceptyków przypominał niemalże animozje katolików z ateistami.
[11] Dziwna nazwa, ale wtedy strona miała bardzo fajny layout i sporo mięcha w działach. Forum PPL też cieszyło się permanentnym rozkwitem. Swoją drogą, nawet nie wiem, dlaczego serwis zniknął.
[12] Ślimak plasował się w dolnej granicy średniej wiekowej scenowców, ale umiał tyle rzeczy, że chyba ściemniał. Skrypty Java w wieku 10 lat? Kaman. Potem stworzył stronę o grach MegaGame, na której wziął mnie pod skrzydła jako newsmana.
[13] Znak firmowy PF. Skany robił chyba Wizard i tym samym strona miała coś, czego inni nie mieli, a to podstawa sukcesu.
[14] Serwis ArCgona z poradami i ciekawostkami. Zajebista sprawa, bo koleś złapał niszę, na którą nikt nie wpadł. Nie było solucji, galerii i innych pierdół. Było za to szukanie dziur, bugów, dziwnych zachowań gry, obalanie mitów (sprawdzono nawet, czy pogadanie z Oakiem 300 razy da nam Mew). Hitem była metoda ustawiania rodzajów Pokemonów na prawym brzegu (nomen omen) Cinnabar Island w Red/Blue.

Forum Pokemon Johto Power
Pokemon Friends

Można gadać o fajnych inicjatywach, konkurencyjnej zawartości stron itd. Ale jak w każdym scenowym poletku najważniejsi byli ludzie. A tym lepsze było to, że wszyscy w pewnym stopniu wspólnie dorastali. Co było widoczne choćby na forum PJP, gdzie w pewnym momencie powstał feministyczny Ladies Corner (wojujące 14-letnie feminy FTW!) i po mojej interwencji Gentelman Area [15]. 
[15] Na którym, podobnie jak na Ladies Corner, po chwili ekscytacji nic wielkiego się nie działo. Chyba jeszcze nam się hormony nie rozkręciły na tyle, by rozmawiać o wyższości Danielsa nad Walkerem i Fox nad Albą. Podobnie z dziewczynami, choć ich teksty o tym, że kobiety muszą mieć władzę, kiedy panny miały po 13 lat, były zabawne. Ale okres młodzieńczego buntu widać było i na forum. W pewnym stopniu nie ma przesady w stwierdzeniu, że wspólnie ze sobą dorastaliśmy. 
Słowem – było o czym pogadać, co poczytać, co porobić i z kim się pośmiać.
I to na razie tyle, jeśli was coś szczególnie zainteresowało, komentujcie – odpiszę albo (w razie potrzeby) napiszę drugi tekst. No i jeszcze na deser krótka „lista zasłużonych”, czyli ludzie, których pamiętam. Kolejność znów przypadkowa.
PJP: Pikach/Lizard, Brzydal/Weirdo [16] (człowiek orkiestra), Chikorita, Nacia G.M, ThePikachu, Wobbuffet, Entreen [17], Nelya, pikaciumka/Nave/Noire, Di@blo [18], Master_Arci, Destroyer [19], Greenka [20], Ranzoth [21], Flaaffy/Kimi, Edwin, DarkSmok, darlkin, drx, Dragonite, dark_gogeta, ArCgon, soczewa27 [22], {PL}Pikachu, zapek, TITAN, Gumisio [23], Sentretka, QQrydza [24], Jarax [25]
Inne: Newneo, Quilava, Miszyman, Kotasia, Kingl, Dragonrage, Nelec1, Aipom, Waldek [26], Arucard3000, Wizard, Szyszkiewicz, Elder, Macio, Atoman, Kasumisty, Pokemon202, MAŃĆÓŚ [27], Celebron, Pokeball, Raptor [28], LisekLisek, MateoCharizard… i chyba tyle, póki co.
[15] Na którym, podobnie jak na Ladies Corner, po chwili ekscytacji nic wielkiego się nie działo. Chyba jeszcze nam się hormony nie rozkręciły na tyle, by rozmawiać o wyższości Danielsa nad Walkerem i Fox nad Albą. Podobnie z dziewczynami, choć ich teksty o tym, że kobiety muszą mieć władzę, kiedy panny miały po 13 lat, były zabawne. Ale okres młodzieńczego buntu widać było i na forum. W pewnym stopniu nie ma przesady w stwierdzeniu, że wspólnie ze sobą dorastaliśmy. 

[16] Jeśli miałbym porównywać kogoś do Mateo pod kątem elokwencji i ogólnego ogarnięcia, to właśnie jego. Kawał dobrego chłopa był z niego.
[17] JEDYNA osoba (z wyłączeniem brata i siostry, którzy sporadycznie się na PJP odezwali), z którą przez 10 lat od mojego dołączenia do Sceny utrzymałem mniej lub bardziej regularny kontakt. Pozytywnie lekko szalona po dziś dzień, co bardzo jej się chwali ;)
[18] Z QQrydzą, pikaciumką i być może kimś jeszcze (nie pamiętam) prowadził kameralny, acz przyjemny serwis Pokemon Stadium, w którym byłem przez chwilę. Starszy ode mnie kilka lat, ale miał dziwną manierę rozmawiania z ludźmi przez opisy na GG, co strasznie wnerwiało, kiedy co chwila migała jego dostępność.
[19] Maniak nie z tej ziemi. Nienawidził Misty do szpiku kości i pisał co rusz fanfiki, w których Ash rozwala ją piłą mechaniczną, przywiązuje do torów przed jadącym pociągiem i tak dalej. Jeden z nielicznych, którzy nazwali wprost admina Lizarda grzebiącym w gnoju robalem. Powód? Ban za złe treści i ogólne nieposłuszeństwo. Potem (podobno) znormalniał.
[20] Niegdyś Celebitka, potem Greenka, następnie Izza… lubiła zmieniać ksywki. Nie lubiła za to mnie z nieznanych mi powodów. Zmienianie ksywek było typowym trendem i każdy z aktywniejszych ludzi przemianował się co najmniej raz. Ja zaczynałem jako Cham Burger, potem był F a l k n e r, następnie Phoenix, dalej Adzio (bez „r”), potem Brock (what tha…) by zakończyć na adziorze. Z małej, tak. 
[21] Jego pierwszą ksywką był wdzięczny KaToWiCe_GyM_LeAdEr. Fajna, co?
[22] Zazdrościłem mu publikacji jakiegoś tekstu w GBMore.
[23] Pasjonat polskiego dubbingu, do dzisiaj prowadzi stronę dubbing.pl. Jak się dowiedział, że mój chrzestny pracuje głosem, to cholernie się podekscytował. Do tego stopnia, że obaj do dziś współpracują. Przed dubbing.pl miał serwis z muzyką i filmami Pokemon, co było niespotykane. Nie było YT ani innych masowych hostingów wideo za darmo, więc rzucenie czwartej i piątej kinówki, by inni sobie ściągnęli, wymagało mnóstwo pracy i naprawdę dużych możliwości technicznych. Szacunek dla Michała.
[24] Miała moderatora wszędzie z automatu na forum PJP i nie mogłem tego odżałować, bo cholernie zazdrościłem. Lizard mówił tylko, że zasłużyła, a ja nigdy nie wiedziałem czym. A tak serio – pracowita dziewczyna o przyjaznym usposobieniu.
[25] Pseudonim zobowiązuje – miał fioła na punkcie ognia i palenia (o towarze nie wiem nic). Ponoć stworzył kiedyś opowiadanie o spaleniu świata, ale się nim nie podzielił. 
[26] Po paru miechach bycia na scenie obejrzałem Kiler-ów 2-óch bardzo lubiłem jego pseudonim.
[27] Obiekt masowego hejtingu. Trollował niemiłosiernie, wielu miało go za lamera, nawet gadało się z nim jakoś dziwnie. Miał swój serwis Pokemon Tower, do którego dołączył tak samo niechętny wobec MAŃĆÓSia Macio. Podobno dlatego, żeby w końcu wyciągnąć hasła do strony i rozwalić wszystko w drzazgi. Shame on me – krótko byłem tam newsmanem. 
[28] Jeden z pionierów, wart odnotowania. Niestety nie znałem go osobiście.
Jeśli jesteś kimś z powyższej listy lub kogoś kojarzysz, przyznaj się natychmiastowo ;)

Na zakończenie – tak wyglądała oficjalna polska strona Pokemonów:
·         3
3
3
3
3
3
3
3
3
Prawdopodobnie podobne wpisy:
Kategorie:CzytelniaFelietonyTagi:
·         kelen
Sierpień 24th, 2011 at 18:31 | #1
Odpowiedz | Cytuj
O cholera…
Kto by pomyślał, że ktoś mnie będzie pamiętał? Chyba z 9 lat temu zaproponowałem współpracę Miszymanowi. Na stronie prawie nic nie robiłem, ale na forum i chacie siedziałem. A więc Adziorze, Nelec1 pozdrawia.
PS
o podobnej rzeczy mówiłem na konwencie DoubleBack – robiłem panel o historii 1 gier z Poków i wspomniałem na jakies 10-15 minut o początkach pokesceny i w sumie mówiłem tam o większości serwisach o których mówiłeś. Mnie najbardziej wpadł w pamięć serwis Miszymana, Arcgona (łuhu, niedawno go przypadkiem na YT znalazłem ;d) no i Pokemon Friends. Z czego te dwa ostatnie nawet wymieniły się buttonami z moim tragicznym serwisem o nazwie Charmander Page. Coś niesamowitego :D
·         Adzior
Sierpień 24th, 2011 at 18:48 | #2
Odpowiedz | Cytuj
Witam, witam :)
Szkoda, że nie wiedziałem, że na PPL (czy tam World czy Journeys, whateva) można się obijać, może bym tam intensywniej uderzał wtedy ;) Trzeba przyznać, że nieźli byliście. Szczególnie sporo szumu zrobiliście publikacją romów Ruby/Sapphire w dniu premiery w Japonii. Wszyscy grali nic nie rozumiejąc z japońskich krzaków :) Nawet na forum mieliście wątek poszukiwania Johto, bo nikt nie chciał wierzyć, że może być tylko jeden kontynent.
W ogóle mi się wydaje, czy serwis zniknął jakoś nagle?
Masz kontakt z kimś ze starej gwardii czy wszystko się rozmyło?
3.       kelen
Sierpień 24th, 2011 at 18:54 | #3
Odpowiedz | Cytuj
Chyba zniknął nagle, ja już po jakimś czasie się nim nie interesowałem i częściej wchodziłem na Valhallę. Zresztą, z Miszymanem było o tyle śmieszne, że on chyba w ogóle zniknął ze swoimi stronami (bo miał też o Beyblade) :D
Swoją drogą, a propos tego obijania, to pamiętam właśnie, jak przez Miszymana nabyłem nawyk siedzenia na niewidocznym na GG, żeby unikać pytań o „NA KIEDY NAPISZESZ TO I TO I TO” :) Zostało do dziś ;)
Nie miałem niestety jakiegoś większego kontaktu z tamtymi ludźmi, więc kontakt się rozmył. No, może było ich kilku, ale do dziś nic praktycznie nie zostało (chyba z Arcgonem najwięcej rozmawiałem i on mnie nadal pamiętał, jak odezwałem się do niego przez YT, jak go znalazłem).
4.       mr. Foo
Sierpień 24th, 2011 at 20:36 | #4
Odpowiedz | Cytuj
O kurna, temat rzeka.
5.       Salonowy Wampir
Sierpień 24th, 2011 at 21:14 | #5
Odpowiedz | Cytuj
O kurna. Tekst jest świetny. Czekam na więcej, a najbardziej to chciałbym posłuchać autora, jak opowiada na jakimś zlocie młodym pokefanom o początkach.. Może na DedliConie. ;)
6.       AtoMan
Sierpień 24th, 2011 at 21:19 | #6
Odpowiedz | Cytuj
PPL padło jakoś z przyczyn technicznych, potem wróciło kierowane przez Werta „z błogosławieństwem” miszymana, jeszcze ja coś tam dziubałem, manc się przyłączył… forum wróciło, potem wszystko znowu padło… i już nie wróciło. Chociaż ja i Daru chcieliśmy to reaktywować kawał czasu temu, ale przypadła mu posada admina Valhalli, no i tak to leży na półce.
Wert się bodaj nadal na forum isa.pl udziela, a ja… no cóż ;-)
7.       kelen
Sierpień 24th, 2011 at 21:40 | #7
Odpowiedz | Cytuj
@Salonowy Wampir 
Problem jest taki, że na konwentach zazwyczaj mało jest tych młodych pokefanów. Zazwyczaj starzy wyjadacze. Przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie po kilku takich imprezach.
8.       Salonowy Wampir
Sierpień 24th, 2011 at 21:42 | #8
Odpowiedz | Cytuj
No racja. Ale gdyby zrobić taki PokeDay wewnątrz konwentu, żeby dzieciarnia przyjechała nawet na jeden dzień w ilości takiej, jak w zeszłą sobotę i posłuchała o starych dobrych czasach.
9.       kelen
Sierpień 24th, 2011 at 21:52 | #9
Odpowiedz | Cytuj
Tylko pytanie – czy ich to w ogóle interesuje? :) Pewnie jakaś grupka by się znalazła, ale i tak większość przyjdzie po to, żeby wspólnie pograć i się wymieniać.
Witaj ponownie vulpi. Zmień »


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Tagi, wyszukiwanie

~zgridesu 3d 3dzi0 adex aggy aktualizacje album andrzej archel artykuły ash200 audycja ban battle frontier baza artykułów beenhakier berry blog błędy bunt button ciekawostki crystal cynd ninja czanel d-serious d4rky dakarem Dark Archon dark kamuto daru day care desert underpass Dim download emachel emerald film film drugi film pierwszy filmiki firefree fis flame flasz flejm forum foto frlg funny man galeria gitny glossygem google gorzkie żale grafika grafiki grzeg hikomikos hyperion ifrexalis imprezy informacje island of glory kalendarium kangel kartdeks karty kłótnia komiks koniec koniec revivala konkurs księga pamiątkowa kykiske lab legends listva logo lord maddox mapa mg minecraft minirevival mitink moderacja modrzew mpoke mpokemon muzyka nid nolfaverll nowy revival obrazki open revival oświadczenie vulpiego paczki pbf Piotrek1113 podkast pokecollect pokeday pokeevent pokefail pokeman pokemon pokemon rulez Pokemon Valhalla pokeraj pokerulz pokescena pokeserwis pokezin posysaj poznań pppsp pps ptcg punkty PV pvf pyrkon pyrkon2014 radio radio reprint raik ranki re:vival reakcja red blue yellow reklama relacja reorganizacja revelvet revival revival 6 revival on air revival promo project revival trade revivalinia rinfo roa rok 2001 rok 2005 rok 2006 rok 2007 rok 2008 rok 2009 rok 2010 rok 2011 rush sb scott serwer sousuke spotkanie strony targi teor the end of revival toplista trawek trolling tyma unboxing użytkownicy vud vulpi Warszawa wikinezka xipog xipogcraft youtube załączniki zamknięcie zdjęcia